Ostatnio udało nam się upolować na giełdzie maszynę do lodów za taniochę. Więc zabraliśmy się za kręcenie lodów :) Pierwsze podejście było nie udane, ale natomiast drugie wyszło smakowicie :)
Przy kręceniu lodów trzeba pamiętać o kilku rzeczach:
1. wkład chłodzący najlepiej niech cały czas leży w zamrażalinku ("do góry nogami" schowany w woreczek)
2. masa na lody powinna być porządnie schłodzona. za pierwszym razem my nie schłodziliśmy i wyszła kompletna pacha, a za drugim razem siedziała chyba z 24 h w lodówce
3. masę trzeba wlewać jak maszyna już działa, wg lepiej powoli niż szybko
4. lody powinny się kręcić minimum 30 minut
Nasze pierwsze lody są o smaku cytrynowo-wiśniowym (przepis zmałpowaliśmy stąd).
330 ml śmietanki 30%
330 ml mleka
skórka otarta z dwóch (średnich) cytryn
sok wyciśnięty z czterech (średnich) cytryn
szklanka cukru
trochę rozdrobnionych wiśni
Śmietanę, mleko, skórkę z cytryny, sok z cytryny i cukier wymieszaliśmy przez chwilę mikserem. Schłodziliśmy. Wlaliśmy do "chodzącej" już maszyny. Kręciliśmy około 40 minut. Wymieszaliśmy z wiśniami. I wrzuciliśmy jeszcze do zamrażalnika, aby bardziej zamarzły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz